(OSP Wesoła)


               


(OSP Wesoła)
Menu
Linki

  • ZOSP Mazowsze
  • ZOSP RP
  • KG PSP
  • KW PSP
  • KM PSP
  • Urz. Dz. Wesoła
  • OSP Okuniew
  • OSP Ursus
  • OSP Stara Miłos.
  • OSP Sulejówek
  • OSP Łochów
  • OSP Dębe Wielk.
  • OSP Jędrzejnik
  • OSP Pilica
  • OSP Łososina G.
  • Gazeta Wesoła
  • Przydatne

    SKRÓCONY SŁOWNIK POŻARNICZY.
    - - - - -

    Historia str.1
    1 2 3 4 5 6

    POD ZABOREM


    W roku 1903 dobra Wola Grzybowska nabył Emanuel książę Bułhak herbu Abdank, potomek starego kresowego rodu, zasłużonego wielce dla Pierwszej Rzeczypospolitej.


    Nowy właściciel – wielbiciel i mecenas sztuki – najchętniej przebywał we Włoszech. Do Woli Grzybowskiej przyjeżdżał rzadko. Jego czasowym mieszkaniem była wtedy drewniana, jeszcze obecnie istniejąca, leśniczówka przy obecnej ul. Sikorskiego (przy ul. Lipowej).



    W roku 1905 Bułhak nakazał leśniczemu Sylwestrowi Gołębiewskiemu, utworzenie z miejscowej ludności straży ogniowej. Pierwszą siedzibą straży pożarnej w Woli Grzybowskiej była właśnie leśniczówka, a właściwie szopa na jej podwórzu. Pierwszy sprzęt strażacki to wóz konny, sikawka ręczna i dwie beczki na wodę. Wyposażenie osobiste strażaka stanowił pas z toporkiem i hełm. Nie jest jasne, kto sfinansował zakup tego sprzętu, ale wszystko wskazuje na to, że był to właśnie Emanuel Bułhak, gdyż tylko on mógł dysponować odpowiednimi środkami na ten cel.
    Pierwszym naczelnikiem straży ogniowej został leśniczy Sylwester Gołębiewski. Strażakami – ochotnikami byli głównie mieszkańcy wsi Szkopówka. Legenda tych dni podaje, że to leśniczy wymusił na okolicznych rolnikach uczestnictwo w straży ogniowej w zamian za prawo przejazdu przez prywatny las do linii kolejowej i traktu węgrowskiego wzdłuż niej biegnącego. Inna legenda głosi, że tylko strażacy i ich rodziny mieli prawo do korzystania z runa leśnego. Jak było, tak było, ale straż ogniowa stała się faktem. Była to Straż Ogniowa (później Pożarna) w Woli Grzybowskiej.
    Władze carskie z jednej strony rozumiały konieczność istnienia straży ogniowych, ale z drugiej – widziały w nich, i to zupełnie słusznie, ostoję polskości. Stąd niechętny stosunek carskich urzędników do tych organizacji i opóźnione o kilka lat oficjalne zezwolenie na działalność.
    W roku 1912, już po zarejestrowaniu przez carskie władze policyjne, na funkcję gospodarza wybrano Mieczysława Januchtowskiego, który pełnił tę funkcję do śmierci w 1936 roku.

    PIERWSZE WOJENNE STRATY

    Po wybuchu I wojny światowej i po zajęciu Warszawy i okolic przez cesarskie wojsko niemieckie, skonfiskowano strażakom część wyposażenia – wóz rekwizytowy, część toporków, nakazano nawet oddanie strażackiego dzwonu alarmowego. Naczelnik Gołębiewski zatopił więc dzwon w pobliskim stawie natomiast nie udało się uratować drugiego dzwonu, którym opiekował się p. Głowacki, a który Niemcy skonfiskowali. Po zakończeniu działań wojennych Gołębiewski wydobył dzwon z wody i dalej wzywał on na ratunek miejscowych strażaków. Niestety, po kilku latach ten historyczny dzwon został w niejasnych okolicznościach skradziony ze ściany nowej remizy.

    PIERWSZA WŁASNA SIEDZIBA


    W warunkach niepodległej Polski straż ogniowa w Woli Grzybowskiej szybko się rozwijała. Syn strażaka, gajowego Stanisława Rozbickiego, Jan, już w 1912 roku jako sześcioletni chłopiec przyglądał się ćwiczeniom strażaków. Zrazu się przyglądał, później dzwonił dzwonem na alarm, pilnował koni, podawał rekwizyty i tak jako nastolatek trafił do straży. Nie on jeden. Coraz więcej mieszkańców Woli Grzybowskiej wstępowało w strażackie szeregi.
    W latach 1921-1922 straż przeniosła się na swoją działkę przy obecnej ulicy Chodkiewicza. Nie jest do końca jasne, czy dwumorgową działkę ofiarował bezpłatnie Emanuel Bułhak, czy też była w całości lub części zakupiona ze składek miejscowego społeczeństwa. Ważne jest to, że straż ogniowa stała się niepodzielnym właścicielem terenu, na którym wkrótce stanął budynek remizy – najpierw drewniana szopa, a później budynek murowany z małym pomieszczeniem mieszkalnym dla gospodarza.



    Wkrótce po zmianie siedziby nastąpiły zmiany na stanowisku naczelnika. Po ustąpieniu Sylwestra Gołębiewskiego naczelnikiem został Gustaw Zawrat, po nim Możeński (imię się nie zachowało) i Henryk Cieślikiewicz. Z nieznanych obecnie powodów zmiany następowały szybko, aż do roku 1928, gdy naczelnikiem został Wacław Sapiejewski. W 1933 roku przekazał on tę funkcję mieszkającemu w pobliżu remizy, przy obecnej ulicy Armii Krajowej, Stefanowi Berentowi, który pełnił ją aż do roku 1944.

    LUDZIE I CZYNY

    W roku 1928 społeczeństwo Wesołej ufundowało sztandar swojej straży ogniowej. Został on uroczyście poświęcony w kościele parafialnym w Okuniewie, do której to parafii należała wówczas Wola Grzybowska i Wesoła. Sztandar ten był używany aż do 1939 roku. Następnie został ukryty przed okupantem i zaginął w nieznanych okolicznościach.
    Nieznany jest cały przedwojenny skład osobowy Straży Pożarnej w Woli Grzybowskiej.
    Wszystkie dokumenty uległy zniszczeniu – prawdopodobnie razem ze spaloną w 1944 roku remizą. Jak pamiętają najstarsi mieszkańcy Wesołej, najbardziej zasłużonymi dla rozwoju straży byli m.in. Wacław Sapiejewski, Mieczysław Januchtowski, Władysław Januchtowski (syn Mieczysława), Wacław Kwiek, Zygmunt Kwiek, Stefan Berent, Wiktor Rybacki. W pamięci zachowały się z tych lat także nazwiska Jana Wasiaka, Jana Klimma, Władysława Jakubowskiego, Bronisława Gadzińskiego, Wacława Roszczyńskiego, czy Słodkowskiego (imię nieznane).



    Powyższych kilka nazwisk nie oddaje liczebności i struktury ówczesnej Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Grzybowskiej. Stare zdjęcia pokazują grupy ludzi, trudnych obecnie do rozpoznania. Można jednak przyjąć, że straż liczyła zwykle kilkudziesięciu mężczyzn w sile wieku, gotowych do walki z żywiołem. Znacznie większe było grono sympatyków, pomagających w innej działalności lub obywateli (posiadaczy nieruchomości) wspomagających straż finansowo.

    Największym pożarem tego okresu był pożar składu materiałów budowlanych (głównie desek) p. Gąsowskiego, mieszczącego się w rejonie obecnej ulicy Aptecznej. Często płonęły okoliczne lasy. Kilkakrotnie interweniowano na Szopówce, gdzie łatwo stawały w ogniu stare, wiejskie chałupy. Wielokrotnie pomagano też w likwidowaniu pożarów w parafialnym Okuniewie, który – mimo historycznej przeszłości – miał większość domów krytych łatwopalnymi strzechami. Członkowie ochotniczej straży pożarnej brali też udział w różnych uroczystościach państwowych i religijnych.

    1 2 3 4 5 6


    (OSP Wesoła)
    Statystyka 2016

    STAN NA DZIEŃ 27.11.2016:

    - akcje:  333
    - inne:    144

    Więcej info:
    STATYSTYKA
    Godzina


    Przekaż 1%

    Program do rozliczania PIT 2014 online - e-pity 2014

    AKTUALIZACJA

    Ostatnia aktualizacja:
    2016-11-27 15:06:29
    Linki

    OSP Wesoła

    OSP Wesoła

    OSP Wesoła
    Informacje



    Mapa ostrzeżeń dla Polski

    - - - -




    ©write 2011